Hej kochane moje :* Dziś chciałam Wam pokazać, jak w ciągu miesiąca udało mi się zejść z czarnego koloru włosów. Nie było łatwo, ponieważ od wielu lat farbowałam włosy na czarno i miały one w sobie ten pigment.
Długo się zastanawiałam, czy rozjaśnić swoje włosy, bo tak wiele osób mówiło mi, że tak bardzo pasują mi czarne jak nikomu innemu. Sama jednak nie wiedziałam, jak będę wyglądać w jasnych, no ale postanowiłam spróbować.
Oczywiście zaczęłam od oglądania jakiś pomocniczych filmików, ponieważ rozjaśnianie chciałam zrobić sama, w domu.
Filmikiem, który pomógł mi był ten oto filmik Pauliny: https://www.youtube.com/watch?v=eTr-ZmNmc-w
Zastosowałam na swoich włosach Rozjaśniacz Keratynowy, wraz z wodą utlenioną w balsamie 9% Rozjaśniacz keratynowy ma taki plus, że zawiera proteiny mleczne i keratynę. Gorąco wam go polecam tak jak i Paulina na swoim filmiku.
Ja zakupiłam go na allego, oby dwa produkty i z przesyłką zapłaciłam ok. 50zł. ale możecie go również dostać w dobrych salonach fryzjerskich.
W początkowych etapach moje włosy nie wyglądały najlepiej, na zdjęciu poniżej są moje włosy po dwóch rozjaśnianiach. Jak sami widzicie, nie ciekawie. Góra jasna a dół ciemny...
No ale postanowiłam się nie poddawać, po dwóch tygodniach przerwy podeszłam do rozjaśniania po raz trzeci i miałam straszne plamy, a ze względu, że w następny weekend jadę na wesele nie mogłabym wyglądać jakby mi coś nasrało na głowę :P
Aby zakryć plamy kupiłam bardzo zbliżony kolor do tych włosów, które wyszły "dobrze" po rozjaśnianiu. Ja wybrałam farbę z Garniera złoty bursztyn.
Minusem całego rozjaśniania stały się strasznie porozdwajane końcówki, które trzeba będzie obciąć około 10 cm jak nie więcej :(
No ale kolorek wyszedł całkiem całkiem ;)
Zdjęcie nie oddaje całkowicie mojego kolory włosów, wiecie światło itd. Ale osobiście w końcu mi się podoba, a włosy które podetnę przecież odrosną ;)